Dzień gospodarczy
Dzisiaj nie mamy w planach nic. Po prostu trzeba odpocząć. Po wczorajszym ciężkim dniu w Lusace, jestem całkowicie wykończony. Upał,
Czytaj dalejPodróże * vanlife * wyprawy z dziećmi
Afryka…
Dzisiaj nie mamy w planach nic. Po prostu trzeba odpocząć. Po wczorajszym ciężkim dniu w Lusace, jestem całkowicie wykończony. Upał,
Czytaj dalejWstaliśmy o 4 rano. Dzisiaj jedziemy do Lusaki. Całą noc mieliśmy bardzo duże opady deszczu, teraz na całe szczęście już
Czytaj dalejKurcze, tak liczyłem, że sobie pośpię dłużej, bo dzisiaj rano nie ma mszy, a tu klops… Pomimo potwornego gorąca, jaki
Czytaj dalejDzisiejsza noc była koszmarem… Było tak gorąco i duszno, że ledwo dało się oddychać. Do tego pomimo moskitiery, cały czas
Czytaj dalejWczoraj wieczorem, tak jak podejrzewałem, Łuki padł zaraz po kolacji. Spacer i wydarzenia dnia dzisiejszego dosyć mocno go wyczerpały. Co
Czytaj dalejNoc minęła spokojnie, choć Łuki nie mógł usnąć. Po pierwsze emocje, po drugie…GORĄCO!!! W sumie chyba o tej porze mieliśmy
Czytaj dalejNa pokładzie wbrew informacjom sprzed wylotu, dostaliśmy dwa posiłki. Obiad i śniadanie. Hmmm… W opisie biletu było, że nie ma
Czytaj dalejWstaliśmy dzisiaj 14.11 o godzinie 5 rano. Ja, Aga, Łuki, Ojti i Juju… całą 5-ką zapakowaliśmy się do samochodu i
Czytaj dalejNapisałem kiedyś na moim blogu… „Tizaonana Zambio” – co oznacza „do zobaczenia Zambio”… No i zaczyna się… 😛 1,5 miesiąca
Czytaj dalejNad razem przyleciałem do Wiednia. Na całej trasie po Afryce samoloty nie miały ani minuty opóźnienia. Wszystko szło zgodnie z
Czytaj dalej