„portugalska Wenecja” – Aveiro

Jako, że przewodniki reklamowały miejscowość Aveiro, jak swoistą portugalską Wenecję, postanowiliśmy ją zobaczyć. Jadąc pół godziny samochodem od Porto, w kierunku Lizbony dojeżdża się do Aveiro. Nie mieliśmy żadnego konkretnego adresu, więc kierowaliśmy się na centrum. Trudno nam było znaleźć te kanały, których się spodziewaliśmy. Bo w sumie jedna główna rzeka to chyba za mało na miano Wenecji, nie?

 Zrobiliśmy kilka zdjęć, przespacerowaliśmy się uliczkami miasteczka. Podobały nam się sieci pełne rybek rozwieszone pomiędzy kamienicami 🙂 

trzeba uważać, żeby nie dać się złapać 😛

Kościółek Santa Casa de Misericordia

Na placyku Placa da Republika na przeciwko kościoła rosły „fioletowe” drzewa 🙂

ratusz

Podobały nam się uliczki wyłożone kostka, jakby moaziką w różne wzory

budynek z elewacją z Azulejos

I na koniec miły akcent: Strefa Kibica w miejscowym centrum handlowym

 Aveiro zostało mianowane portugalską Wenecją również dlatego, że za miastem ciągnął się ogromne mokradła i bagna. I to było naprawdę fajne 🙂