Sanktuarium w Lourdes
Po zakwaterowaniu, poszliśmy do samochodu zjeść troszkę naszych dzisiejszych zapasów i ruszyliśmy w kierunku Sanktuarium. Okazało się, że hotel faktycznie jest bardzo blisko i po kilku minutach spaceru dotarliśmy na miejsce. Po drodze mijaliśmy wiele sklepików i kramów. Jak zwykle w takich miejscach kto chce, może w nich nabyć różne pamiątki. My też mamy swoje zlecenie, ale postanowiliśmy najpierw iść na mszę św. Po przybyciu na miejsce nie mogliśmy się zorientować co i jak, więc wstąpiliśmy do Centrum Informacji. Tam przemiła pani wytłumaczyła nam po angielsku wszystko co chcieliśmy wiedzieć. Czyli dowiedzieliśmy się, że msza św będzie dopiero o 18.30 po francusku. Bo polska już się dzisiaj odbyła. Mieliśmy więc około 40 minut czasu i postanowiliśmy pozwiedzać. Najpierw wstąpiliśmy do Bazyliki Matki Bożej Różańcowej.Opisy Bazylik są skopiowanie z Wikipedii ;P
Bazylika Różańcowa to trzeci kościół zbudowany na terenie sanktuarium. Został on zaprojektowany przez architekta Leopolda Hardy i zbudowany w latach 1883–1899. W 1901 miała miejsce konsekracja kościoła. Może on pomieścić 1500 wiernych. Jego nazwa nawiązuje do objawień Bernadetty Soubirous, która widziała Matkę Bożą z różańcem w ręku.Styl bazyliki wykazuje wpływy architektury bizantyjskiej. Nawa jest otwarta i okrągła, przykryta kopułą. Zewnętrzną część kopuły wieńczy pozłacana korona i krzyż, będące darem narodu irlandzkiego z 1924.Fasada bazyliki, zmodernizowana w 2007, przedstawia tajemnice światła, dodane w 2002 do tradycyjnych 15 tajemnic różańcowych przez papieża Jana Pawła II.
Później spacerkiem do groty, gdzie trwało nabożeństwo różańcowe.
Grota Massiabelle (w miejscowym narzeczu: stara skała) w przeciwieństwie do obszernego placu Różańcowego i różnych w formie bazylik grota Massabielle, gdzie Bernadetta Soubirous doznawała objawień, jest bardzo prosta i surowa. Skała, w której mieści się grota ma wysokość 27 m; sama grota ma 3.80 m wysokości, 9.50 m długości i 9.85 m szerokości. Niektóre z kamiennych ścian wokół groty noszą oznaki celowych przeróbek, przypuszczalnie w celu ułatwienia pielgrzymom dostępu do groty; której pierwotny kształt uległ z tego powodu zatarciu.
Wnętrze groty nie jest ozdobione, chociaż umieszczono w niej prosty, kamienny ołtarz i pulpit, żeby można tu było odprawiać msze. Ponad główną wnęką jest nisza, gdzie miały miejsce objawienia i na którym od 4 kwietnia 1864 umieszczona jest figura Matki Bożej z Lourdes, dłuta rzeźbiarza polskiego pochodzenia Josepha Fabischa. Artyście podczas pracy trudno było ustalić wygląd Pięknej Pani. Żadna z pokazywanych Bernadetcie reprodukcji obrazów nie odpowiadała temu, co dane jej było zobaczyć. Nie widząc innego sposobu, artysta poprosił dziewczynkę, żeby spróbowała uśmiechnąć się i popatrzeć w podobny sposób. Gotową figurę poświęcił biskup Bertrand Laurence. Fundatorkami figury były siostry Lacour z Lyonu. Ma ona 1,88 m wysokości, ubrana jest w białe szaty, w prawej ręce trzyma różaniec, a u jej stóp leżą dwie żółte róże; w takiej formie objawiła się Bernadetcie Soubirous. Na piedestale wyryty jest napis: Que soy era Immaculada Concepciou (pol. „Jestem Niepokalane Poczęcie”).
Na dużym stojaku obok ołtarza przez cały sezon palą się świece. Naprzeciwko ołtarza umieszczono kamień dla upamiętnienia wizyty w grocie papieża Jana Pawła II 15 sierpnia 1983.
W tylnej części groty znajduje się źródło, odkryte 25 kwietnia 1858 przez Bernadettę Soubirous. Jest ono przesłonięte szklaną przesłoną. Pielgrzymi przechodzą w procesji przez grotę dotykając, zgodnie ze zwyczajem, skały pod figurą Matki Bożej; od wielu dotknięć skała stała się wygładzona. W tylnej części groty znajduje się metalowa puszka, do której składane są spisane modlitwy i prośby wiernych; codziennie są one zbierane i palone.
Rzędy ławek pozwalają odwiedzającym osiąść i pomodlić się lub oddać się kontemplacji. Pielgrzymi są proszeni o zachowanie ciszy, co sprzyja stworzeniu atmosfery pobożności. Jedno z miejsc, gdzie Bernadetta Soubirous modliła się do Matki Bożej, jest oznaczone specjalną płytą.
Przeprowadzone w 2010 badania wykazały, że pod wpływem wegetacji, wysokiej wilgotności a zimą także na skutek zamarzania wody w szczelinach, szybko postępuje erozja wapiennej skały z której zbudowana jest grota.
Potem jeszcze Kościół Bernadety, który jest najmłodszym z ośrodków kultu na terenie Domeny. Został zaprojektowany przez architekta Jean-Paula Felixa i konsekrowany w 1988. Zbudowano go naprzeciwko Groty Objawień, w miejscu, gdzie stała Bernadetta Soubirous podczas ostatniego, osiemnastego objawienia.
Kościół św. Bernadetty to nowoczesna budowla, stosunkowo skromnie ozdobiona, zbudowana z jasnych materiałów w sposób umożliwiający przenikniecie jak największej ilości naturalnego światła do wewnątrz. Kościół ma 5000 miejsc siedzących, w tym 300 miejsc dla chorych na wózkach inwalidzkich lub noszach.
I na koniec Bazylika Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, zwana potocznie bazyliką górną, była historycznie drugim kościołem zbudowanym na tym terenie. Została wzniesiona w latach 1866–1872. Jej konsekracja miała miejsce w 1876. Robiąca wrażenie, wyniosła budowla w stylu neogotyckim została zaprojektowana przez Hyppolyte’a Duranda. Wydaje się wyrastać bezpośrednio ze skały Massabielle (w której znajduje się Grota Objawień). Ściany świątyni są wyłożone wotywnymi płytami kommemoracyjnymi, będącymi pozostałością po narodowych pielgrzymkach z lat poprzednich. W witrażowych oknach ukazane są wydarzenia z historii
Na zewnątrz bryła świątyni zdominowana jest przez wysoką na 70 m wieżę, flankowaną dwiema mniejszymi wieżyczkami (ukończonymi ok. 1908). Ponad wejściem umieszczono mozaikę przedstawiającą papieża Piusa IX, który 8 grudnia 1854 bullą Ineffabilis Deus ogłosił Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Marii Panny.
W końcu zbliżała się 18.30, więc poszliśmy do kościoła. W środku nie było dużo ludzi, więc zajęliśmy sobie wygodne miejsca. Tradycyjnie jak to my – z tyłu. Z prawej strony ołtarza jakaś pani ubrana w taką jakby komże w kolorze niebieskim, bardzo ładnie śpiewała. Ksiądz stał z lewej strony. Msza była po francusku, więc niewiele rozumieliśmy, ale przyszliśmy przygotowani. Mieliśmy ze sobą tekst dzisiejszej ewangelii oraz treść wszystkich części stałych. Więc mniej więcej wiedzieliśmy co i jak. Komunię rozdawał ksiądz, ta pani która śpiewała, jeszcze jedna starsza pan, która wyłoniła się z tłumu i jakiś pan w kurtce sportowej.. Bez komentarza.. Zanim ksiądz wyszedł z kościoła, to połowa ludzi wyszła przed nim.
Po mszy świętej mieliśmy sporo czasu do procesji ze świecami, która miała się zacząć o 21. Poszliśmy więc zrealizować zamówienie z Polski ;), napełnić nasze buteleczki wodą ze źródełka. Kupiliśmy sobie też świece. Czas szybko zleciał i końcu na placu zaczęło przybywać ludzi. Niektórzy szli z flagami, było sporo flag hiszpańskich. Było też dużo osób na wózkach, chorych oraz wolontariuszy. W końcu uformował się orszak i procesja ruszyła. Najpierw dookoła dużego placu, a potem jakby do poloneza zygzakami pod kościół. Podczas procesji ludzie odmawiali w różnych językach różaniec. Poszczególne tajemnice oddzielane były śpiewem. Wszyscy mieli zapalone świece i jak śpiewali Ave Maria, to podnosili świece do góry. Całość trwała około godziny i mimo, że byliśmy już trochę zmęczeni, to nie żałowaliśmy, że zostaliśmy do końca. Było bardzo fajnie.