2.07.2016 śniadanie z liskiem chytruskiem :P

Dzisiaj spało się naprawdę dobrze i jedyne co nam doskiera, to brak możliwości skorzystania z prysznica. Są łazienki na stacjach benzynowych, gdzie można się spokojnie umyć. Tylko, że nie ma ciepłej wody. A mycie głowy w zimnej wodzie, podczas gdy na polu jest 15 stopni, to nie jest najlepszy pomysł.

Dzisiaj jedliśmy śniadanko na placyku obok stacji benzynowej, a towarzyszył nam: lisek chytrusek. W ogóle się nas nie bał, chociaż utrzymywał bezpieczną odległość :).

Wyjechaliśmy ze stacji benzynowej o 8.35 i w planach mieliśmy zrobienie 60km, żeby dotrzeć do Fatimy. Trochę poganiał nas też czas. Przy wjeździe na autostradę pobraliśmy kwitek, który jak się okazało jest ważny 12h. Więc nie chcieliśmy tego przekroczyć. Ruszyliśmy w trasę i zjechaliśmy więc z autostrady (wieczorem wjechaliśmy na nią, żeby się dostać na stację benzynową). Dookoła było sporo wzgórz i mnóstwo zieleni. Jechało się bardzo dobrze. Podczas jazdy zastanawialiśmy się nad tym, jak wygląda palma w przekroju? Czy tak jak nasze drzewa ma słoje i można ją  wykorzystać na deski? A może zupełnie inaczej? :P