Norymberga za 5euro ;)
Wjeżdżając do centrum Starego Miasta w gpsie wpisaliśmy adres „Hauptmarkt”, czyli rynek. Wiedzieliśmy, że nie dojedziemy do samego centrum, więc im byliśmy bliżej, tym więcej rozglądaliśmy się za parkingiem. I udało się :). Zaparkowaliśmy naprawdę bardzo bardzo blisko. Poniżej mapa z umiejscowienie naszego parkingu.
Nasze zdziwienie było całkiem spore, jak po wyjściu z parkingu podziemnego stanęliśmy wprost przed kościołem. Przed nami stał StLorenz Kirche. Jak doczytaliśmy jest zaliczany do najważniejszych kościołów w Norymberdze. Zbudowany w połowie XVwieku w stylu gotyckim – kościół św. Wawrzyńca (polska nazwa). Byliśmy dość późno, więc niestety nie udało nam się wejść do środka. Ale na zewnątrz wyglądał naprawdę ładnie. Pogoda była sprzyjająca, wreszcie zrobiło się chłodniej, więc rozpoczęliśmy wędrówkę po starym mieście.
Na początek lody dla ochłody :))).
Następna w kolejności dla ochłody wystawa sklepowa o tematyce Świąt Bożego Narodzenia ;P
Przed nami roztaczał się przepiękny widok. Największy szpital w mieście – Szpital Św Ducha. Znany także jako miejsce przechowywania insygniów cesarskich. Niestety zniszczony podczas wojny, a następnie odbudowany w latach 50-tych.
Na moście nad rzeką Pegnitz. W tle Szpital Św. Ducha.
Wędrując dalej dotarliśmy na Hauptmarkt (rynek staromiejscy). Przy nim stał kolejny piękny gotycki Kościół Najświętszej Marii Panny. Ufundowany w 1352roku przez Karola IV Luksemburskiego – Cesarza Czech i Niemiec. W efekcie budowy powstała kaplica dworska, z której cesarz prezentował na widok publiczny swoje insygnia.
Renesansowy Ratusz
Kawałek dalej stoi bardzo znany Sebaldkirche – romańsko-gotycki kościół św. Sebalda Pierwotnie dedykowany świętemu Piotrowi i Katarzynie Aleksandryjskiej, a następnie świętemu Sebaldowi, VII-wiecznemu pustelnikowi i misjonarzowi, który jest patronem Norymbergii.
Jak później doczytaliśmy okazało się, że zobaczyliśmy trzy najważniejsze kościoły Norymbergii: św. Wawrzyńca, Najświętszej Marii Panny i św. Sebalda :). A chodziliśmy po mieście nie używając przewodnika.
Tu kiedyś był jakiś budynek
Albrecht Durer – niemiecki malarz i rysownik, teoretyk sztuki. Uważany za najwybitniejszego niemieckiego artystę epoki renesansu.
Cały czas szliśmy przed siebie kierując się na widoczne w tle zabudowania zamku. Już byliśmy bardzo blisko, gdy po drodze otworzył się przed nami plac, a na nim mnóstwo ludzi siedzących na ziemi. Większość zwrócona w jednym kierunku. Myśleliśmy, że może będzie jakiś występ, albo impreza, ale gdy wracaliśmy oni nadal tak siedzieli. Doszliśmy do wniosku, że może dlatego, że tak było wygodniej, bo z górki.. 😉
A przed nami widok na dom Albrechta Durera. Wewnątrz podobno jest muzeum. Nie wchodziliśmy jednak, bo już było naprawdę późno. Zadowolił nas widok elewacji 😉
W końcu dotarliśmy na Cesarski Zamek. Kaiseburg jest chlubą miasta, nazywany „Skarbnicą niemieckiego imperium”. Od XI do XVI wieku był miejscem spotka ń władców niemieckich. Rezydowali tu między innymi Hohenstafowie. Na kompleks zamkowy składają się zamek cesarski (Kaiseburg) zamek burgrabiego (Buggrafenburg) i zamek miejski (Stadtburg).
Zamek w Norymberdze jest jednym z najważniejszych zamków cesarskich począwszy od średniowiecza: od 1050 do 1571 roku wszyscy cesarze Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego przebywali w nim w różnych okresach swojego panowania. Został uszkodzony w czasie II wojny światowej, ale potem został odbudowany.
Warto było iść pod górę dla tego widoku 🙂
I na deser rzeźba: Statek głupców. Kto jest zainteresowany może sobie doczytać :).
Podsumowując:
Haupmarket, Kaiserburg, kościoły, wiele pomników, fontann i rzeźb… W dwie godziny zobaczyliśmy wszystko, co naszym zdaniem najważniejsze.Do tego zjedliśmy lody za 2,4eur, zapłaciliśmy za parking 2,6eur i jednocześnie zwiedziliśmy w zasadzie całe centrum 🙂 Śmiało można powiedzieć, że zwiedzanie Norymbergii kosztowało nas 5eur :PPP